Pierwszy dzień "Owocobrania" w duchu sportowej rywalizacji.
Doroczne Święto Owocobrania, odbywające się 1 i 2 września br., zgromadziło tłumy na łąckim rynku. Sobotnie uroczystości rozpoczęły się od złożenia kwiatów przez delegacje samorządowe oraz lokalne organizacje, pod pomnikiem z okazji rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.
Dalsza część popołudnia upłynęła w duchu sportowym. Pan Janusz Klag Wójt Gminy Łącko wręczył puchary uczestnikom Wakacyjnej Ligi Piłkarskiej. Młodzi sportowcy otrzymali również upominki i gratulacje od Tomasza Ćwikowskiego Prezesa Firmy „Erbet”, która była głównym sponsorem imprezy. Niekwestionowanym zwycięzcą w grupie młodszej okazała się drużyna z Zagorzyna. Tuż za nią uplasowały się drużyny z Łącka i Jazowska. W grupie starszej pierwsze miejsce zajęła drużyna z Łącka. Na drugim uplasowała się drużyna z Jazowka a na trzecim z Kadczy.
Głównym punktem sobotniej imprezy były Zawody Młodych Strongmanów. Gościem specjalnym a zarazem sędzią głównym zawodów był mieszkaniec Krynicy Zdroju - Tomek ”Highlander” Kowal - jeden z najlepszych obecnie Strongmanów Polski i Europy, najsilniejszy człowiek małopolski i jeden z najsilniejszych ludzi w naszym kraju, zdobywca wielu trofeów na arenie krajowej i międzynarodowej i jednocześnie sportowa chluba Sądecczyzny. Sponsorem Tomka jest Firma Erbet z Nowego Sącza.
Sześciu młodych chłopaków z naszego regionu rywalizowało ze sobą w konkurencjach typowych dla strong man a mianowicie: spacerze farmera, spacerze buszmena, wadze płaczu, martwym ciągu, zegarze oraz uchwycie Herkulesa. Młodzi siłacze bardzo ambitnie rywalizowali podczas trwania całego turnieju. W klasyfikacji ogólnej zawodów mini strongman w Łącku pierwsze miejsce zajął 18 letni Mariusz Małucha, zaraz za nim uplasował się Rafał Gawlik. Trzecie miejsce zajął siedemnastoletni mieszkaniec Czerńca Błażej Brzeczek.
Należy również wspomnieć, iż zawody były przeprowadzane na profesjonalnym sprzęcie, na którym na co dzień startują zawodowi Strongmani Polski, został on udostępniony przez naszego mistrza Tomka Kowala.
Pokaz siły Tomka objął m.in. „spacer Buszmena” z 4 dziewczynami jako obciążenie, „zegar” z 5 dziewczynami w „wiaderku”, podnoszenie forda c-maxa i przetaczanie 440 kg opony. Dwóm młodym strongmanom opłaciło się podjęcie wyzwania rzuconego przez mistrza. Za przetoczenie opony dostali od niego po tysiąc złotych.
Jak się okazało Tomasz Kowal to nie tylko człowiek o wielkiej sile fizycznej, ale świetny prowadzący imprezę. Umiejętnie wciągał publiczność do wspólnej zabawy i kibicowania. Swoją tężyznę fizyczną mogli sprawdzić również miejscowi siłacze amatorzy. W przeprowadzeniu zawodów krynickiego mistrza wspierał Ryszard Gądek nauczyciel ze Starego Sącza.
Po zakończeniu zmagań sportowych każdy ze zgromadzonej publiczności mógł dostać autograf oraz zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Tomaszem Kowalem, który bardzo chętnie poświęcał czas swoim sympatykom i kibicom.
Salwy śmiechu, głośny doping i brawa to dowód na to, że zarówno zawodnicy, jak i uczestnicy świetnie się bawili.